30 sierpnia 2024 r. grupa posłów złożyła projekt ustawy dotyczący wprowadzenia do ustawy procesowej i niektórych innych ustaw nowej instytucji procesowej przez media nazwanej „ślepym pozwem”. Projekt zakłada wprowadzenie do ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2023 r. poz. 1550 z późn. zm.) w części pierwszej, działu X zatytułowanego „Postępowanie w sprawie ochrony dóbr osobistych przeciwko osobom o nieznanej tożsamości”. Jest to nowe narzędzie procesowe, które umożliwiałoby złożenie pozwu bez konieczności podawania dokładnych danych pozwanego, takich jak imię, nazwisko czy dokładny adres w przypadku ich nieznajomości przez powoda. W takim wypadku dane personalne zastąpione miałyby zostać przez określenie pozwanego jako „osoba nieznana”.
Wymogi formalne pozwu
Jak czytamy w projekcie, taki pozew powinien zawierać następujące elementy:
- Wniosek o zobowiązanie usługodawcy do ujawnienia danych pozwanego na podstawie art. 18 ust. 1 i 5 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
- Oznaczenie usługodawcy – dokładne wskazanie, za pośrednictwem którego usługodawcy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda drogą elektroniczną.
- Opis naruszenia dóbr osobistych – szczegółowe opisanie, w jaki sposób doszło do naruszenia, w tym daty i godziny jej publikacji.
- Nazwa profilu lub login pozwanego – jeżeli możliwe, należy podać nazwę profilu lub login pozwanego.
- Załączenie dowodów – do pozwu należy dołączyć:
- Elektroniczny zapis publikacji, która narusza dobra osobiste,
- Wydruk przedstawiający skopiowany obraz ekranu z adresem URL (jeśli możliwe), oraz datą i godziną publikacji.
Uzasadnienie potrzeby istnienia regulacji kodeksu
Projektodawcy mieli zamiar ułatwienia pokrzywdzonym możliwości dochodzenia ich roszczeń w przypadkach naruszenia dóbr osobistych w Internecie. Anonimowość użytkowników Internetu często chroni sprawców naruszeń dóbr. Problem polega bowiem na trudności ustalenia prawdziwych danych użytkowników naruszających cudze dobra osobiste, którzy często posługują się jedynie loginem bądź wymyśloną nazwą – również profile na portalach społecznościowych często bywają fałszywe, mimo pozornej autentyczności. Cel sprawcy jest jeden: ukryć się, by pod płaszczem (iluzorycznej) bezkarności naruszać dobra osobiste innych użytkowników. Dodanie proponowanych przepisów do kodeksu postępowania cywilnego miałoby więc ułatwiać pokrzywdzonym dostęp do szerszego wachlarza obrony ich praw.
Identyfikacja sprawców naruszeń dóbr osobistych w Internecie
W ciągu siedmiu dni od złożenia pozwu, sąd powinien zażądać od usługodawcy, za pośrednictwem którego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, przekazania danych pozwanego oraz informacji o dostawcy systemu teleinformatycznego. Usługodawca będzie miał siedem dni na przekazanie wszystkich posiadanych danych, o których mowa w żądaniu sądu. Po otrzymaniu żądanych danych, sąd będzie miał siedem dni na skierowanie żądania do przedsiębiorcy telekomunikacyjnego o przekazanie danych pozwanego. Przedsiębiorca telekomunikacyjny musi dostarczyć dane pozwanego w ciągu kolejnych siedmiu dni od otrzymania żądania. Ważnym aspektem jest propozycja konstrukcji art. 50542 § 5 KPC, ponieważ na jego podstawie, jeśli usługodawca lub przedsiębiorca telekomunikacyjny bez usprawiedliwionych powodów nie nadeśle wszystkich posiadanych danych, wówczas może zostać nałożona na niego grzywna przez sąd w wysokości od 100 tys. zł do 1 mln zł. Jeżeli jednak na podstawie otrzymanych danych nie uda się określić personaliów pozwanego, sąd umorzy postępowanie.
„Ślepy pozew”, czy „Ślepa Temida”?
Zdaniem inicjatorów, wprowadzenie nowej instytucji do kodeksu postępowania cywilnego podyktowane jest koniecznością przeciwdziałania cyberprzestępczości. Ma pełnić rolę odstraszającą, a co się z tym wiąże – również prewencyjną. Ułatwienie dostępu do podjęcia kroków prawnych ma zniechęcić potencjalnych naruszających do działań godzących w dobra osobiste internautów. Jednak w naszej opinii, taki pomysł może (oprócz oczywistych korzyści takich jak przede wszystkim zmniejszenie dopuszczania się naruszeń przez anonimowych sprawców, czy poprawa bezpieczeństwa w sieci) wiązać się z szeregiem problemów praktycznych. Patrząc z szerszej perspektywy, można bowiem łatwo zauważyć minusy proponowanych regulacji. Zakładając duże zainteresowanie kierowaniem takich pozwów trzeba wziąć pod uwagę dodatkowe obciążenie sądów powszechnych na dużą skalę nowymi powództwami, a idąc dalej – również wydłużony czas oczekiwania na rozstrzygnięcie. W dobie zaawansowanej cyfryzacji dotarcie do sprawcy może także nastręczać trudności, co rodzi ryzyko procesowe. Tytułem przykładu, może się ono wiązać z niewłaściwym wskazaniem danych pozwanego przez usługodawcę. Mimo oczywistego potencjału, instytucja „ślepego pozwu” może, więc okazać się narzędziem, które niesie ze sobą pewne wyzwania. Można więc zadać pytanie, czy wprowadzenie zmian będzie miało faktyczne przełożenie na poprawę ochrony dóbr osobistych w Intrenecie.
Zachęcamy do obejrzenia poniższego materiału na temat omawianego projektu „ślepego pozwu”. Gościem Telewizji BIZNES24 była Patrycja Rejnowicz-Janowska, adwokat, Counsel Kancelarii Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy.