Arbitraż – od czego zacząć? Część II: Wybór arbitrażu i arbitra

dr Łukasz Wydra
26.03.2024

Który arbitraż

Decydując się na arbitraż, strony określają jego rodzaj. W praktyce, chodzi o arbitraż: (1) przed stałym sądem polubownym, (2) ad hoc, czy (3) administrowany.

Stałe sądy polubowne rozpoznają zwykle sprawy „większego kalibru”, w tym międzynarodowe. Cieszą się też pewną renomą. Dysponują własną infrastrukturą, prowadzą listy arbitrów rekomendowanych, z których strony mogą skorzystać. Co kluczowe, mają własne regulaminy postępowania, gdyż z reguły strony nie chcą prowadzić sporu w oparciu o sformalizowaną procedurę wg prawa krajowego. Stały sąd polubowny proceduje również według własnego regulaminu jeśli strony takich reguł nie wybiorą. Instytucje te często publikują wydawane wyroki, co wpływa na stabilność orzecznictwa. Powszechne są też ich własne kalkulatory, umożliwiające wyliczenie zasadniczych kosztów sporu.

Arbitraż ad hoc to rozpoznanie danej sprawy bądź określonych spraw poza strukturami stałych sądów polubownych. To najbardziej elastyczna forma arbitrażu, co czego nie należy utożsamiać z największym komfortem stron. Naganną praktyką jest stosowanie w arbitrażu ad hoc regulaminów stałych sądów polubownych. Można np. ryczałtowo określić wynagrodzenie arbitrów rozpoznających spór.

Arbitraż administrowany, stanowi „pomost” między arbitrażem ad hoc a stałym sądem polubownym. Za zgodą stałej instytucji, odpłatnie, można rozstrzygnąć spór w trybie ad hoc przy wykorzystaniu infrastruktury stałej instytucji. Zwykle też wykluczona jest możliwość wykorzystania regulaminu stałego sądu polubownego.  Jest to najrzadziej występujący rodzaj arbitrażu.

Wybór arbitra

Arbitrzy pełnią rolę analogiczną do sędziów w sądach państwowych; wydają władcze rozstrzygnięcie – wyrok. Postępowanie arbitrażowe może również zakończyć się w inny sposób (np. umorzeniem).

Autonomia woli stron przejawia się m.in. w nominacji arbitrów rozstrzygających spór. To absolutnie fundamentalne prawo powoda i pozwanego. Wybór rodzaju arbitrażu w klauzuli określa zakres swobody stron przy nominowaniu arbitrów. Strony mogą określić liczbę arbitrów, ich kwalifikacje, język, którym arbiter się posługuje, a w pewnych kulturach nawet…płeć. Dużą rolę pełnią listy arbitrów rekomendowanych, prowadzone przez stałe sądy polubowne. Pomocne są one gdy strony mają problem z wyborem arbitra, bądź nie znają jej/jego dokonań zawodowych czy kwalifikacji. Strony nie są jednak związane listami; mogą wybrać arbitra spoza list nawet wtedy gdy spór rozstrzyga stała instytucja.

Spory rozstrzyga zazwyczaj jeden arbiter (arbiter jedyny), albo zespół trzyosobowy (zwany „zespołem/składem orzekającym”, „trybunałem”). Zasadą jest rozstrzyganie sporów przez nieparzystą liczbę arbitrów. W arbitrażu ad hoc, przy arbitrze jedynym powstaje problem gdy strony nie uzgodnią jego wyboru, albo odmówi on przyjęcia nominacji. Regulaminy stałych sądów polubownych określają procedury pomagające go rozwiązać. Częściej jednak, bez względu na rodzaj arbitrażu, każda ze stron nominuje swojego arbitra (arbitrzy boczni), a następnie dokonują oni wyboru arbitra przewodniczącego. Ponownie, regulaminy instytucji arbitrażowych precyzyjnie określają postępowanie na wypadek (1) zaniechania wyboru arbitrów bocznych przez strony, (2) wyboru arbitra przewodniczącego, (3) nominacji zastępczej, gdy arbiter ustąpi, zostanie wyłączony, nie może przyjąć bądź pełnić funkcji.

Liczba arbitrów wpływa na koszty arbitrażu, bowiem pełnią oni funkcję odpłatnie.

Krajowe porządki prawne określają kto może być arbitrem. W Polsce może być nim każdy, kto posiada pełną zdolność do czynności prawnych (za wyjątkiem np. urzędującego sędziego). Arbiter nie musi być prawnikiem (stąd np. częsta obecność inżynierów w trybunałach rozstrzygających spór budowlany).

Niezależnie od kwalifikacji arbitrów, z Konwencji Nowojorskiej, Konwencji Genewskiej, jak też arbitrażowego soft-law wynika, że powinni oni być bezstronni i niezależni. Naruszenie każdego z tych wymogów powinno skutkować wyłączeniem arbitra ze sprawy i tzw. nominacją zastępczą.

Nie jest wykluczona nominacja znajomego na arbitra, aczkolwiek może to rodzić podejrzenie o naruszenie bezstronności lub niezależności. Warto nominować arbitrów obeznanych zawodowo z przedmiotem danego sporu. W dobrym tonie również leży sprawdzenie dyspozycji czasowej przyszłego arbitra (stałe sądy służą pomocą w tym zakresie). Rankingi międzynarodowe uwzględniają również najbardziej prominentnych arbitrów w danej jurysdykcji.

Autor

dr Łukasz Wydra
ADWOKAT, PARTNER+48 22 416 60 04lukasz.wydra@jklaw.pl

Zobacz inne wpisy