Opłata reprograficzna: zmiana stanu prawnego w drodze orzecznictwa sądowego?

dr hab. Krzysztof Koźmiński
05.10.2023

Problematyce tzw. opłaty reprograficznej prawnicy Kancelarii Jabłoński Koźmiński poświęcili w ostatnich latach wiele wypowiedzi eksperckich i publicystycznych[1], przygotowując również  ekspertyzy prawne składane na ręce organów władzy publicznej w ramach prowadzonego procesu legislacyjnego projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego oraz projektu ustawy o artystach zawodowych[2].

Choć projektowane – a moim zdaniem niezgodne z prawem Unii Europejskiej, sprzeczne z Konstytucją oraz społecznie bardzo niekorzystne – zmiany ustawowe nie weszły finalnie w życie, temat „powrócił” za sprawą niedawnych doniesień medialnych na temat wyroku Sądu Okręgowego. Zgodnie z publikacjami prasowymi: sąd zakwalifikował rzekomo różnorakie urządzenia wielofunkcyjne (w tym komputery osobiste, laptopy, iPady, iPody, telefony komórkowe oraz smartfony) za instrumenty kopiujące, a w konsekwencji podlegające opłacie od urządzeń i nośników. Finalnie zatem rozstrzygnięcie uznało roszczenie organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi na kwotę ponad pół miliona złotych, skierowane przeciw przedsiębiorcy produkującemu sprzęt elektroniczny, za zasadne. Mimo, że pełna treść orzeczenia nie jest niestety znana i trudno na podstawie przekazów medialnych jakie dokładnie argumenty były w sprawie podnoszone, ponadto komentowany wyrok jest na razie nieprawomocny – skłania do zadawania pytań oraz formułowania wątpliwości.

Po pierwsze: pojawia się szereg kontrowersji teoretycznoprawnych. Czy uzasadnione jest, by w drodze wykładni przepisów (których brzmienie nie zostało formalnie zmienione, a mowa w nich m.in. o magnetofonach, magnetowidach, czy kserokopiarkach) stosowano interpretację tak daleko idącą, że obejmuje ona smartfony? Czy metoda wykładni celowościowej przepisów pozwala sądowi wyręczać ustawodawcę i prowadzić do skutków, jak gdyby przepisy zostały znowelizowane? Nie brak w końcu zastrzeżeń uwzględniających perspektywę prawa intertemporalnego (czasowego): nie dość, że proces trwał rzekomo kilkanaście lat, sąd oceniał roszczenie z odległej przeszłości przez pryzmat aktualnych realiów, które przecież znacznie się zmieniły; to dodatkowo jego skutkiem mogłoby być dochodzenie od przedsiębiorców niemałych kwot z okresu wielu lat wstecz.

Niezależnie od zasygnalizowanych wyżej dylematów, trudno ignorować samą istotę omawianej instytucji prawnej, a nawet leżący u jej podstaw koncept, polegający na uznaniu, że hipotetyczna możliwość skopiowania utworu dla własnego użytku uprawnia już podmiot trzeci (organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi) do uzyskania rekompensaty.

Zagadnienie jest oczywiście skomplikowane, nie tylko zresztą w kontekście prawnym, lecz również moralnym i gospodarczym. Nie ma jednak wątpliwości, że ewentualny nowy trend orzeczniczy zainicjowany komentowanym wyrokiem doprowadzić może do skutków znacznie dalej idących niż planowane w przeszłości interwencje legislacyjne, pociągająca za sobą odczuwalny dla konsumentów wzrost cen elektroniki.


[1] M.in.: K. Koźmiński, Opłata reprograficzna – kto zapłaci za projektowane regulacje?, „Rzeczpospolita”, https://www.rp.pl/opinie-prawne/art50551-krzysztof-kozminski-oplata-reprograficzna-kto-zaplaci-za-projektowane-regulacje, dostęp: 2 października 2023 r.; Opłata reprograficzna – duże wątpliwości prawników, https://biznes.interia.pl/finanse/news-oplata-reprograficzna-duze-watpliwosci-prawnikow,nId,5312635, dostęp: 2 października 2023 r.;  P. Szewioła, Rekompensaty dla artystów nie mogą finansować ich składek, „Dziennik Gazeta Prawna” z dnia 9 czerwca 2021.

[2] M.in. Opinia prawna z dnia 27 maja 2021 r. w przedmiocie oceny projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego https://biznes.newseria.pl/files/1097841585/dokument505727.pdf dostęp: 2 października 2023 r.

Autor

dr hab. Krzysztof Koźmiński
Radca prawny, Partner zarządzający+48 602 359 329krzysztof.kozminski@jklaw.pl

Zobacz inne wpisy