Zapiski z drugiej strony barykady – rozważania byłego prawnika in-house

dr Łukasz Wydra
30.04.2025

Prawnik in-house a zewnętrzny doradca

Wykonywanie zawodu prawnika wewnętrznego oznacza konieczność radykalnej zmiany optyki i podejścia do świadczonych usług prawnych niż w „modelu kancelaryjnym”. W zależności od struktury danego podmiotu, doradca wewnętrzny pełni niejednokrotnie rolę jeśli nie doradcy biznesowego, to z pewnością zaufanego consigliere. Rzecz jasna, proszę nie traktować tej alegorii jako utożsamiania 1:1 takiego prawnika z postacią Puzowskiej powieści. Pamięć uniemożliwia w tym momencie lepsze porównanie. Potrzeba czasem sprawnych zabiegów, aby zdystansować się od współudziału w podejmowaniu decyzji czysto biznesowych. Z drugiej strony, niemal powszechnie mówi się o tym, że od prawników in-house oczekuje się zrozumienia biznesu i działań wykraczających poza tradycyjnie rozumiane doradztwo prawne. Granica między doradztwem prawnym a biznesowym może być bardzo płynna.

Z kolei omawianie specyfiki pracy prawnika kancelaryjnego, prowadzącego obsługę biznesu, może wydawać się zbędnym truizmem. Uważam jednak, że ponad pięć lat spędzonych po drugiej stronie stołu, jako prawnik wewnętrzny uprawnia do pewnych przemyśleń w kontekście podobieństw i różnic. Efektem czego jest niniejszy felieton.

Najważniejsza jest komunikacja

Znalezienie właściwego doradcy to coś więcej niż prawnik najlepszy w punktu widzenia relacji jakości usług do jej ceny (moja zwierzchniczka była mistrzynią w tym zakresie). Responsywność i komunikacja są równie istotne. Zarazem, prawnik wewnętrzny powinien być największym sprzymierzeńcem prawników kancelaryjnych. Jakiś czas temu natrafiłem na komentarz szefowej działu prawnego jednej z dużych spółek. Pani mecenas gratulowała prawnikom kancelaryjnym sukcesów i pozycji w rankingach; wystosowała jednak apel aby przy tej okazji nie zapominać o roli prawników wewnętrznych. Trudno o trafniejszą sugestię. Prawnik in-house jest „pomostem” między zarządem i służbami finansowymi (to oni decydują o rezerwach czy wejściu w spór sądowy).

W układzie idealnym, wzajemna relacja powinna obejmować współpracę opartą na dobrej komunikacji, responsywności i współpracy. Nie ma znaczenia, czy w konkretnym przypadku chodzi o zatrudnienie prawnika zewnętrznego do transakcji, postępowania administracyjnego (np. w zakresie prawa konkurencji), czy sporu sądowego/arbitrażowego.

To prawnik in-house zgłasza zazwyczaj zapotrzebowanie na zewnętrzne doradztwo. Od momentu przyjęcia zlecenia, jest przewodnikiem i doręczycielem niezbędnych danych. Co najważniejsze jednak: przekazuje decyzje biznesowe, dzięki czemu prawnik zewnętrzny ma możliwość ustalenia strategii i jej zakomunikowania.

Zaryzykuję stwierdzenie, że tradycyjne opinie prawne będą niedługo reliktem przeszłości. Nawet potrzeba wykazania prawno-logicznego ciągu rozumowania zewnętrznego autora takiego dokumentu nie uzasadnia przesadnej elaboracji prawnej wykluczającej jego zrozumienie. Opinia powinna pomóc w podjęciu decyzji biznesowej, a nie mnożyć wątpliwości jej odbiorcy (w praktyce: managerów lub prawników in-house).

Życzenie i wycena

Bez jednoznacznie określonego przez „biznes” zakresu zapotrzebowania na doradztwo zewnętrzne – nie ma mowy o uzyskaniu pozytywnego rezultatu. Jest to szczególnie zauważalne w przypadku dylematu między potrzebą podjęcia polubownego rozwiązania sporu a postępowaniem sądowym/arbitrażowym. Rzetelna porada prawna to informacja o czasie i kosztach projektu. W przypadku sporu sądowego, wciąż niezadowalająca jest skala wykorzystania tego rodzaju rozstrzygania sporów gospodarczych. Wynika to, przede wszystkim z trzech czynników: braku powszechnej wiedzy o arbitrażu, poczucia pokrzywdzenia strony przegrywającej spór, wyobrażenia (czyżby w sądach państwowych zawsze się wygrywało?;), że wyrok arbitrażowy jest „uboższym bratem” wyroku sądu państwowego. Wbrew pozorom, należy pamiętać, że większe podmioty są znacznie częściej zainteresowane jak najszybszym rozwiązaniem sporu (tworzenie wieloletnich tzw. rezerw bywa bardziej uciążliwe niż nawet przegranie sporu). Zjawisku temu poświęca się zdecydowanie mało uwagi w dyskursie o potrzebach klientów biznesowych. Czasem daje się bowiem zauważyć dysonans między różnicami klienta a doradcy zewnętrznego co do czasu prowadzenia sporu, czy też doradzenia klientowi sporu przed sądem państwowym (np. spory korporacyjne, z zakresu nieuczciwej konkurencji wręcz „modelowo” nadają się do arbitrażu).

Zarazem, ze znaczną rezerwą należy podchodzić do oceny szans wygrania sporu. Spory gospodarcze, jak w kalejdoskopie, egzemplifikują wszystkie bolączki polskiego systemu wymiaru sprawiedliwości. Trawestując słowa Franklina, wygranie sporu rzadko kiedy bywa w polskich warunkach rzeczą „pewną”. Z kolei, nawet uzyskanie nakazu zapłaty może zając ca. dwa lata. Należy bezsprzecznie zakomunikować taką ewentualność prawnikowi wewnętrznemu. Zarazem, z życzliwością i zrozumieniem warto podejść do oczekiwań klienta lub jego audytorów co do estymacji możliwych szans powodzenia w sporze sądowym. Na tle uzyskania korzystnych rezultatów współpracy z kancelariami zewnętrznymi korzystniej wypada doradztwo transakcyjne. Tutaj szanse powodzenia są większe – również uwzględniając krótszy czas trwania transakcji.

Warto zawierać umowy z kancelariami zewnętrznymi przy bardziej złożonych projektach. O ile jednostkowa opinia tego nie wymaga (wystarczy mail), o tyle spór sądowy to już rozstrzygnięcie, czy rozliczenia następują ryczałtowo, za czynność w sprawie, wg. tzw. capu, stawki godzinowej; wreszcie – czy obejmują doradztwo za pierwszą, drugą instancję, a niewykluczone, że czynności procesowe po uzyskaniu prawomocnego orzeczenia. Bez względu od wyboru modelu: rozliczeń wg stawki godzinowej, ryczałtu, czy modelu mieszanego (cap), klient powinien mieć wiedzę o zasadności ponoszonych kosztów.

Między teorią a praktyką obrotu

Idylliczna wizja modelowej współpracy przedsiębiorców z doradcami zewnętrznymi będzie poddawana konfrontacji z realnym życiem. Im więcej współpracy i wymiany doświadczeń i oczekiwań między prawnikami pracującymi w modelu in-house, a kancelariami, tym większe będzie zapotrzebowanie na usługi kancelarii prawnych. Płodność racjonalnego ustawodawcy pozwala bowiem przyjąć tezę o dalszej profesjonalizacji (i ryzykach) prowadzenia działalności gospodarczej. Rozważania polityczne są jednak poza materią niniejszego tekstu. Nie sposób wykluczyć, że także świadczenie usług przez prawników zewnętrznych z czasem ewoluuje, zbliżając ich coraz bardziej do działania z uwzględnieniem business-judgement rule.

Autor

dr Łukasz Wydra
ADWOKAT, PARTNER+48 22 416 60 04lukasz.wydra@jklaw.pl

Zobacz inne wpisy