Prywatność jako chroniona prawnie kategoria dóbr osobistych
Wykonując zadania społeczne, zawodowe, służbowe lub naukowe wielu z nas na co dzień mierzy się z obowiązkami występowania publicznie, prezentowania lub działania pod własnym imieniem i nazwiskiem – a czasem wręcz obowiązkiem udostępniania dalszych, szczegółowych informacji o naszym życiu lub pochodzeniu. Szczególne powinności w tym zakresie mają osoby reprezentujące zawody zaufania publicznego, funkcjonariusze lub politycy. Istotnym z perspektywy prawnej jest natomiast oddzielenie sfery działania publicznego (w określonej roli) od tej o charakterze czysto prywatnym, rodzinnym lub osobistym.
Nieuprawniona ingerencja w czyjąś sferę prywatną, a nawet udostępnianie niektórych informacji związanych z tą chronioną sferą jest prawnie zabronione – co potwierdził choćby ostatni wyrok w głośnej sprawie Prezydent Gdańska, której prawo do prywatności zostało naruszone udostępnieniem przez pracownicę ochrony dyskontu spożywczego filmiku przedstawiającego moment zakupu alkoholu[1].
W dobie cyfryzacji i powszechnego dostępu do informacji oraz materiałów źródłowych dokumentujących życie innych osób (w tym do materiałów wykonywanych przez osoby trzecie „z zaskoczenia” lub „z ukrycia” i bez zgody osoby fotografowanej bądź nagrywanej) warto przyjrzeć się istocie prawa do prywatności oraz zakresowi ochrony tejże, bardzo istotnej współcześnie, sfery życia człowieka.
Czym jest „prawo do prywatności”?
Już na gruncie Konstytucji RP, bo w art. 47 ustawy zasadniczej, wybrzmiewa zasada ochrony prawa do prywatności. Prawodawca wprost wskazał, iż każdy (zatem nie tylko obywatel lub nie tylko osoba dorosła) ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Szeroko rozumiana sfera prywatności, poddana ochronie prawnej, obejmuje cztery elementy, tj. życie prywatne, życie rodzinne, cześć i dobre imię, przy czym to wyliczenie nie ma charakteru wyczerpującego. Jak podają komentatorzy, życie prywatne to ta sfera życia człowieka, która nie jest objęta jego działalnością publiczną, przy czym nie jest to tylko działalność polityczna, ale również zawodowa lub społeczna[2].
Zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy zachodzą przesłanki szczególnie takie ograniczenie uzasadniające.
Jak słusznie wskazują przedstawiciele doktryny, naturalnym pozostaje, iż ograniczenia takie w większym stopniu mogą objąć sferę życia prywatnego i rodzinnego osób pełniących funkcje publiczne oraz osób ubiegających się o pełnienie funkcji publicznych – jednak kryterium, które powinno być brane pod uwagę przy ocenie możliwości upublicznienia pewnych informacji dotyczących sfery życia prywatnego i rodzinnego osób pełniących funkcje publiczne i osób ubiegających się o pełnienie tych funkcji, jest kryterium „uzasadnionego zainteresowania”[3].
Możliwość pozyskania i upublicznienia informacji dotyczących prywatności osób pełniących funkcje publiczne co do zasady istnieje, ale każdorazowo musi spełnić swoisty test niezbędności (podobny metodologicznie i funkcjonalnie do testu proporcjonalności).
Takie upublicznienie informacji powinno być zatem m.in. uzasadnione troską o transparentność życia publicznego, udostępniane informacje powinny nieść konkretne znaczenie dla oceny funkcjonowania instytucji oraz osób pełniących funkcje publiczne, a jednocześnie informacje te co do swej natury i zakresu nie mogą uderzać w sens (istotę, rdzeń) ochrony prawa do życia prywatnego[4].
Prywatność jako dobro osobiste
W artykule 23 Kodeksu Cywilnego ustawodawca wymienił (przykładowe) dobra osobiste – literalnie są nimi: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska.
Istnieje zgoda doktrynalna i jurydyczna w zakresie tego, że katalog kodeksowych dóbr osobistych jest przykładowy i ma charakter niewyczerpujący – powyższe dobra wręcz wymieniono w sposób czysto typologiczny[5].
Już w 1984 roku Sąd Najwyższy wprost zaliczył „prywatność” do dóbr osobistych, wskazując, iż „otwarty katalog dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 k.c.) obejmuje także dobra osobiste związane ze sferą życia prywatnego, rodzinnego, ze strefą intymności. Ochrona w tym zakresie może odnosić się do wypadków ujawnienia faktów z życia osobistego i rodzinnego, nadużywania uzyskanych informacji, zbierania w drodze prywatnych wywiadów informacji i ocen ze sfery intymności, aby je opublikować lub w inny sposób rozgłaszać”[6].
Zgodnie z ogólnymi zasadami Kodeksu Cywilnego, ten, czyje dobro osobiste zostało naruszone może żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Jednocześnie ustawodawca nie ogranicza roszczeń do usunięcia (swoistego cofnięcia skutków) naruszenia – osoba, której dobro naruszono może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Oczywiście katalog roszczeń (a w szczególności wysokość zadośćuczynienia pieniężnego) będzie różnić się w zależności od okoliczności, natomiast z perspektywy proceduralnej nie ma tu żadnej „granicy” co do wysokości roszczenia – w przeciwieństwie bowiem do odszkodowania (odnoszącego się do szkody majątkowej) nie ma tu zasady ekwiwalentności. Jednocześnie sądy powszechne wskazują, że wysokość zadośćuczynienia winna być ustalana i wymierzana w sposób „umiarkowany”[7].
Uważaj, co publikujesz – uważaj, co publikują na Twój temat
Aktualnie praktycznie każdy posiada technologiczne narzędzia, które mogą posłużyć do utrwalenia i upublicznienia danych, które mogą być w konkretnych okolicznościach uznane za ingerujące w prywatność innej osoby – w dobie social mediów zachować trzeba szczególną uważność w tym zakresie, w szczególności by nie naruszyć prywatności lub wizerunku osób, które znamy z występów publicznych (które „kojarzą się” z zaangażowaniem publicznym). Nawet nagranie lub wykonanie zdjęcia takiej osoby, bez jej zgody lub wiedzy, może stać się źródłem roszczeń – upublicznienie takich materiałów może zaś nieść konkretne, daleko idące konsekwencje prawne i finansowe.
Z drugiej strony, w szczególności osoby sprawujące funkcje publiczne lub aspirujące do takich ról, winny zachować świadomość w zakresie tego, że zaangażowanie publiczne i ich publiczny wizerunek automatycznie nie odbiera im wcale uzasadnionej, prawnej ochrony prywatnej sfery życia i nie uprawnia osób trzecich do działań w tą strefę ingerujących.
Sprawy związane z ochroną dóbr osobistych są ze swej natury skomplikowane i trudno w nich o jakikolwiek „automatyzm” działania – w związku z licznymi trudnościami interpretacyjnymi, zawsze rekomendowane jest skorzystanie z pomocy profesjonalnych pełnomocników. Radcowie prawni oraz adwokaci związani z kancelarią Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy posiadają bogate doświadczenie w sprawach związanych z ochroną dóbr osobistych, w tym w sprawach o charakterze medialnym i ogólnopolskim – w licznych postępowaniach zespół JKLaw wspiera zarówno osoby, których dobra zostały naruszone bezprawnym działaniem, jak i podmioty, którym (najczęściej bezpodstawnie) zarzuca się naruszenie dóbr osobistych, również reprezentując pozwanych lub broniąc oskarżonych w sprawach o charakterze SLAPP.
[1] https://www.rp.pl/dobra-osobiste/art43421421-wyrok-ws-filmu-z-biedronki-kto-przeprosi-prezydent-gdanska
[2] M. Florczak-Wątor [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, red. P. Tuleja, Warszawa 2023, art. 47.
[3] M. Florczak-Wątor [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, red. P. Tuleja, Warszawa 2023, art. 47.
[4] Por. choćby Wyrok TK z 20.03.2006 r., K 17/05, OTK-A 2006, nr 3, poz. 30.
[5] A. Sylwestrzak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. M. Balwicka-Szczyrba, LEX/el. 2025, art. 23.
[6] Wyrok SN z 18.01.1984 r., I CR 400/83, OSNC 1984, nr 11, poz. 195.
[7] Por. choćby wyrok SA w Białymstoku z 13.09.2012 r., I ACa 350/12, LEX nr 1235951.













